Nashville, Chicago, Atlanta, Rzym, Paryż 2024

Rok 2024 – niestety wybitnie niefortunny. Starty w Stanach praktycznie tydzień po tygodniu. Kwiecień i maj  to z samolotu na samolot i z powrotem do Nowgo Jorku. Treningi do czwartuku i z powrotem na samolot.

Drugie miejsce w Chicago nie zagwarantowało punktów do Mistrzostw Świata.

Niestety nie udało się uzbierać punktów na Mistrzostwa Świata w Californi na 30 maja. Kontuzja w ostatniej walce

A miało być tak pięknie „Błękitna Piramida”…eee….Hotel zarezerwowany w Long Beach i …. wracamy na operację do kraju.

A swoją drogą znowu powraca „karma” – zawsze po jakimś czasie tam gdzie byliśmy coś się działo – teraz pożary w Los Angeles?? To przesądy??

Lecimy do Rzymu – szlakiem wspomnień z ubiegłego wieku. Czyli mecze Polska, Austria, Włochy i Japonia z 1978  roku.

Rzym 2024 – w tle ostrzeżenie dla współczesnych

Artur musi miec operację na rekę bo kontuzja okaząła się bardzo poważna.

Ja lecę na Igrzyska – niestety pełna porazka i klęska naszych reprezentantów.

Paryż – sierpień 2024

Patrząc na sposób przygotowania naszej Kadry to nie należało sie spodziewać sukcesów.

Zawodnicy jednak dali z siebie wszystko. Samo serce do walki to jednak za mało.

Reszta tekstu później.