Wspomnienia

Paulina Urbańska

Jednym z ciekawszych wspomnień z minionych wakacji jest mój pierwszy udział w zawodach pływackich na otwartych wodach, które odbyły się 18 lipca w Jarosławcu. Dowiedziałam się o nich tydzień wcześniej, dlatego nie miałam dużo czasu na przygotowania. Jednak na szczęście uczestniczyłam w zajęciach sekcji pływackiej naszego uczelnianego AZS-u, , dzięki czemu postanowiłam wziąć w nich udział.

Zawody odbywały się na morzu na dystansie 800m dla mastersów i 1500m w kategorii open. Na miejscu trzeba było się stawić godzinę wcześniej. Czas ten przeznaczyliśmy na zapisy i porządną rozgrzewkę. Chwila na przedstawienie zawodników i stanęliśmy na linie startu. Jeszcze tylko komenda, strzał z pistoletu i wszyscy ruszyli. Było 35 zawodników, więc tłumów nie było. Jednak woda z temperaturą ok. 16 stopni zdecydowanie dała się odczuć szczególnie dla nas płynących bez pianek. Małe boje przy dużych falach również były ogromnym utrudnieniem. Osobiście często płynęłam w stronę bardziej intuicyjnie niż z przekonaniem, że wiem gdzie płynę, co również wpływało na tracenie czasu na orientacje w terenie. Kolejnym utrudnieniem były prądy które przez większość czasu niestety nie pomagały.

W połowie drogi zaczęły mi również drętwieć dłonie i stopy. Ale pomimo wszelkich przeciwności po 31 minutach spędzonych w wodzie dotarłam na linie mety. Tam przywitali mnie medalem i upominkiem, a ja byłam szczęśliwa że dotarłam bez przeszkód na miejsce. Po całych zawodach została urządzona wspaniała impreza przy grillu i rozdanie nagród zwycięzcom. Było to dla mnie ciekawe przeżycie. Po dużym dorobku brania udziału w zawodach pływackich basenowych, w końcu mogłam porównać pływanie na basenach z pływaniem na wodach otwartych.
Sekcja Kultury Fizyczne to wyzwania również w wakacje, można sprawdzić własne umiejętności, siłę woli oraz co najważniejsze w bardzo miły sposób spędzić wolny czas.

Paulina Urbańska

 

Sylwia Wilczyńska Ewelina Drumińska
 

Wspomnienie staży naukowych i sportowych 2014 i 2015

Jedziemy z trenerem i jego synem Arturem na staż do Gdańska. Trochę nam głupio – Artur to Kadra Narodowa w Judo, a w Gdańsku czeka na nas trener Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu – profesor Adam Marek i pewnie pełno zawodników najwyższej klasy. Artur z trenerem cały czas gadają o jakimś „Szwagrze” – dopiero później się dowiadujemy, że to ksywa profesora. Na miejscu okazuje się , że profesor to super facet, ale nam nie odpuszcza i oprócz treningu zasuwamy statystyki walk z Mistrzostw Świata w Judo – później nam się to też przydaje. Nocujemy w Akademiku i tylko dzięki Arturowi omija nas ten cały studencki „armagedon”. Trener oczywiście spłynął do Bydgoszczy. Wokół faceci w czarnych pasach, wielu nawet lepszych od Artura, poznajemy całą elitę polskiego Judo…….. i tak mijają nam dni.

Sylwia i Ewelina

 

Magdalena Antkowiak

W dniach 16-21.2014 września odbyłam staż naukowy w Gdańsku w Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. Moimi obowiązkami było między innymi filmowanie walk judo oraz analizowanie ich. Obserwowałam trening zawodników judo, wśród których był Artur , wielokrotny medalista Mistrzostw Polski w wadze +100 kg i vice mistrz Polski w Brazylijskim Jiu Jitsu. Mogłam więc poobserwować jak trenują najlepsi zawodnicy. Później nadszedł czas na zbieranie danych opisujących przebieg walki. Profesor doktor habilitowany Adam Marek, który był opiekunem mojego stażu wyjaśnił mi na czym polega obliczanie podstawowych wskaźników opisujących walkę, co umożliwiło przedstawienie jej graficznie i poznałam na czym ono polega, jak zapisywać ataki udane i nieudane oraz dowiedziałam się za jakie chwyty można otrzymać karę. Te kilka dni to za mało, by dokładnie zapoznać się z komputerową analizą walk w judo, dlatego mam nadzieję, że będę mogła znowu filmować najlepszych z najlepszych i opisywać ich skuteczność w walce na następnym staż w Gdańsku w przyszłym roku.

Magdalena Antkowiak